24 lutego 2011

.

[...] The feelings disappear
you are someone else
I am still right here

[...] If I could start again
a million miles away
I would keep myself
I would find a way


               'Hurt' Johnny Cash


 I tak cały czas, wyżyny i doliny w moich odczuciach względem tego człowieka.  Ślub coś zmieni? Dziecko coś zmieni?

 Podobno tak. Podobno oba te wydarzenia zmieniają mężczyznę o ileś tam stopni.
Tylko że wszystko miało się zmeinić po wspólnym zamieszkaniu. I zmieniło. Na gorsze. Niewiele zostało z tamtych chwil.
 I niech mi nie mówi że boi się o dziecko, jest zmęczony czy coś. Po prostu ma wymówki. Jak zawsze. Wymówki dla mnie, dla innych i dla siebie. Dla siebie rpzede wszystkim, bo jeśli wytłumaczyć sobie każdą sprawę w tak wygodny sposób nie ma mowy o jakimś poczuciu winy czy wyrzutach sumienia. Bo jak raz na miesiąc powie 'Kocham' to rekompensuje mi to wszystkie te chwile kiedy nawet tego nie czuję, nie widzę, a jemu dodaje to złudzeń że jest wciąż tym samym czułym człowiekiem, który kochał.

 To smutne jak łatwo można oszukiwać siebie. I smutne że trzeba to robić żeby spokojnie funkcjownoać.
 Aż tak ciężko przyswoić sobie że jednak coś jest nie tak jak powinno? Nie tak jak było.

 [...] How much there is to see, just open your eyes... And listen to me...
Straight ahead, a green light turns to red
Oh why can't you see?

  Kim Ty się kurwa stałeś?

1 komentarz:

  1. Czuły i romantyczny rycerz zmienił się w samca, który już zdobył to co chciał... :( Niestety zbyt często tak właśnie się dzieje. Ja z facetami postępowałam trochę inaczej niż Ty... Nigdy nie dałam im poczuć, że już jestem ich, zdobyta i że tego nic nie zmieni... Wtedy się starają. Ale z drugiej strony to w końcu jestem singlem i co prawda bardzo mi z tym dobrze i wygodnie, ale wiem, że takie życie nie każdemu by pasowało. Mam nadzieję, że Wam się jeszcze wszystko poukłada, że może rzeczywiście coś mu zacznie świtać po ślubie lub po porodzie, ale boję się, że on jeszcze do tego nie dojrzał w pełni a wtedy będziesz miała z nim raczej ciężkie życie. Obym się tym razem też myliła tak jak to było z płcią Waszego dziecka... ;)

    OdpowiedzUsuń